sobota, 22 grudnia 2012

Rozdział trzeci.

Wchodząc niepewnie do szkoły, zastanawiałam się, jak mogę dojść do swojej szafki. Nie miałam zielonego pojęcia gdzie się znajduję, gdzie mam iść, co mam zrobić. Pierwszy dzień w szkole- czułam się niepewnie. Dlaczego? Jest kilka powodów. Nowa szkoła, nowi nauczyciele, nowe znajomości... nie wszystkie dobre. Szłam korytarzem, próbując jakoś omijać przechodnich. Ludzie przechodzący obok, nawet mnie nie zauważali. Przechodzili obojętni, jakby mnie tu w ogóle nie było. Kilka razy, o mało co mnie potrącili. Błądząc korytarzem, przypominałam sobie, że w torbie mam plan szkoły, pośpiesznie go wyciągnęłam, z nadzieją, że jakoś mi pomoże. Spojrzałam na pomiętą kartkę i uważnie analizowałam każdy szczegół na projekcie, jak i w terenie "Nie.. nic z tego i tak nie dojdę!"- pomyślałam i zdenerwowana włożyłam z powrotem plan do torby. Usiadłam zrezygnowana na ławce."Może by kogoś zapytać"- rozmyślałam...
-Cześć maleńka!- usłyszałam gdzieś za sobą. Odwróciłam się powoli i ujrzałam jakiegoś chłopaka, miał, duże piwne oczy i brązowe włosy, roztrzepane we wszystkie strony. Stał tak, patrząc na mnie z głupim uśmieszkiem. Chyba chciał coś powiedzieć, ale ktoś mu przerwał. 
-Max! Co ty sobie myślisz?!- powiedziała piskliwym głosem jakaś blondyneczka.- Z tego co słyszałam, jesteś moim chłopakiem!
Chłopak tylko się do niej uśmiechnął.
-Uwielbiam jak jesteś zazdrosna- powiedział, podchodząc do dziewczyny, po czym ją pocałował. Głupio mi było tak na to patrzeć, więc odwróciłam wzrok. Już miałam wstać i iść dalej, gdy usłyszałam głos dziewczyny.
-Hej, czekaj. Jestem Patricia Bell, ale mów mi Trish. Ty jesteś ta nowa, tak?- zapytała ze słodkim uśmiechem.
-Alex- odparłam.-Tak, ta nowa. 
-Ekhem! Max jestem, jakby ktoś o mnie pamiętał.- Powiedział chłopak, a ja tylko się uśmiechnęłam, blondyna natomiast prychnęła śmiechem. 
-To jak ci się podoba w naszej szkole?- zapytała grzecznie. 
-Ymmm. No nie wiem, nie zwiedziłam jej jeszcze, w sumie to się nie umiem tutaj odnaleźć- przyznałam trochę zawstydzona.
-Nie przejmuj się, pomożemy ci, prawda Max?- blondyna zatrzepotała rzęsami. 
-Oczywiście- odparł chłopak trochę się śmiejąc. 
Odetchnęłam w duchu. Spadli mi z nieba. Chodząc po korytarzu, Patricia opowiadała do kogo należy każda z szafek, gdzie znajdują się jakie sale, jacy nauczyciele są fajni, a jacy wręcz przeciwnie. Z jej opisu wywnioskowałam, że nauczyciele od angielskiego, fizyki i w-f są w porządku.Reszta to same "sknery" - jak to określiła. Usłyszeliśmy dzwonek.
-Jaką masz teraz lekcją- zapytała mnie Trish. Spojrzałam na plan zajęć.
-Geografię.
-To tak jak ja, chodź, idziemy- powiedziała. 
-Pa kotek, lecę na w-f - powiedział Max całując ją w policzek.- Powodzenia- powiedział do mnie. 
-Dzięki- odparłam. 
Szłam w ciszy za Patriciom, która, chyba była czymś zmartwiona, chciałam zapytać, ale doszłyśmy już do klasy. Wszyscy popatrzyli na nas znacząco. 
-Spóźnienie, panno Bell.... o a cóż to za ślicznotka- kobieta z kredą w reku popatrzyła na mnie.
-Alexandra Felix- przedstawiłam się.
-A no tak nasza nowa uczennica- powiedziała kobieta.-Poznajcie swoją nową koleżankę- skierowała te słowa do klasy. Zrobiło mi się głupio-Alex, usiądź z tyłu i postaraj się nadrobić materiał. 
Przytaknęłam głową i zajęłam miejsce w ławce z tyłu klasy. Patricia siedziała z jakąś ruda, przede mną, więc byłam sama.
-Jestem pani Still i będę was uczyć geografii, otwórzcie podręczniki na stronie....
Tak zleciała mi geografa. Pani Still wydawała się całkiem miłą nauczycielką, choć jej srogie spojrzenie, padające zza grubych szkieł wielkich binokli, nie było nadzwyczajnie przyciągające. Jej różowa spódnica, gryząca się z pomarańczową bluzką, śmieszyła chyba wszystkich w klasie. Misternie upięta fryzura, zdawała się być gniazdem jaskółek...
-Alex, jaka jest odpowiedź?- zapytała, posyłając mi uśmiech. Nie miałam pojęcia o czym przed chwilą mówiła. Zaczęłam coś bełkotać pod nosem, pani Still traciła cierpliwość, na moje szczęście zadzwonił dzwonek i wszyscy wybiegli z klasy. Odetchnęłam z ulgą.
-Alex idziesz z nami na lunch?- zapytał Max
Pokiwałam tylko głową i w ciszy powlokłam się za zakochanymi. Byli tak zajęci sobą, że nie chciałam im przeszkadzać. W sumie, to czułam się tak, jakbym im zawadzała, więc niezauważalnie się wymknęłam. Kiedy weszłam na stołówkę, zobaczyłam długą kolejkę, stojącą przy bufecie. Uczniowie przepychali się, aby wziąć najlepsze pożywienie, słodycze i napój. Szłam ustawić się na szarym końcu długiej kolejki, kiedy moją uwagę przykuło skupisko dziewczyny, bogato ubranych, śmiejących się w najlepsze, siedzących przy jednym stoliku. Inne, już nie wyglądające tak bogato, stały patrząc na coś, czego nie zdołałam uchwycić wzrokiem. Podeszłam bliżej, zaciekawiona afektem dziewczyn. Jak bardzo się zdziwiłam, kiedy zobaczyłam, czym tak się ekscytują. Była to kolorowa gazeta plotkarska, którą trzymała blondynka o niebieskich oczach, modnie ubrana, świecąca manierami księżniczki.
-O ten chłopak pomógł mi wczoraj wnieść bagaże do mieszkania- palnęłam bez zastanowienia. Ugryzłam się w język.
Dziewczyny ucichły, wszystkie popatrzyły na mnie ze zdziwieniem. Wiedziałam, że powiedziałam głupotę i, że będą tego konsekwencje.
-Zayn Malik pomagający tobie?!- zapytała jedna z ironią.- Już to widzę!  Dziewczyny zaczęły śmiać się w najlepsze. Panna, do tej pory nie odzywająca się, wstała, uciszyła gestem dłoni resztę. Jej wzrok był przerażający, niebieskie tęczówki, mierzące mnie od góry, do dołu. Stałam tak przed nią, skulona jak mały baranek. 
-Jeżeli chcesz czymś zabłysnąć, to wymyśl lepszą śpiewkę- wygarnęłam mi prosto w twarz.- Chodźcie dziewczyny, ona tylko marnuje mój czas. 
Powiedziała po czym odeszła. Rozglądnęłam się dookoła i zauważyłam, że cała szkoła się na mnie patrzy. Nie wiedziałam co zrobić, więc wyszłam, a raczej wybiegłam ze stołówki. Pierwszy dzień w szkole, a ja podpadłam szkolnej miss...
Szłam, a raczej błądziłam korytarzem, szukając wyjścia. Patricia i Max zostali na stołówce, więc nie miała kogo poprosić o pomoc. Po tym incydencie pewnie nie będą chcieli mnie znać. Korytarz świecił pustkami. Usiadłam na ławce i starałam się zapomnieć zdarzenie z przed chwili. Niestety nie było to proste. W mojej podświadomości, co chwilę widziałam jej zimne, niebieskie oczy. Były wypełnione gniewem, nienawiścią, złością, ale jedno mnie zdziwiło, zobaczyłam w nich także zazdrość. Czyżby szkolna gwiazda była zazdrosna o mnie, szarą myszkę, niezauważalną przez nikogo? Nie to nie możliwe...
-Cześć.- Usłyszałam nagle.
Powoli podniosłam wzrok. Mimowolnie się uśmiechnęłam, gdy zobaczyłam kto stoi obok mnie. Zaparło mi dech w piersiach, widząc jego czarujący uśmiech. Chciałam się odezwać, ale poplątał mi się język. Zdołałam tylko wyjąkać "Cześć"
Chłopak uśmiechnął się nieziemsko i usiadł obok. Nasze spojrzenia spotkały się na chwilę. Jego oczy były tak niesamowicie głębokie, iż wyobrażała sobie, że mogę w nich zobaczyć ścieżkę aż do samej jego duszy. Moim ciałem wstrząsnęły dreszcze, dreszcze ekscytacji. Przygryzłam dolną wargę.
-Brzydką mamy dziś pogodę, prawda?- zapytał ni stąd, ni zowąd Zayn. 
Spojrzałam w okno.Kropelki deszczu wyznaczały swoje tory na szybie, zjeżdżały w pionie, łącząc się w duże krople. Przypominało mi się jak w dzieciństwie zakładaliśmy się z bratem, która z kropelek wygra i kiedy wydawało mi się, ze zwycięstwo mam w kieszeni, to zawsze musiało być na odwrót. Zaśmiałam się, wspominając ta historyjkę.
-Co cię tak rozśmieszyło?- zapytał zaciekawiony Zayn.
-Nie nic- odpowiedziałam- po prostu coś mi się przypomniało.
Już miałam odpowiedzieć mu na zadanie pytanie, gdy nagle ktoś nam przerwał. 
-Zayn, weźmiesz mi torbę?- zapytała bogata blondyna ze stołówki, mierząc mnie wzrokiem.
-Jasne- odparł chłopak, wstając z ławki. 
Bolesna świadomość powoli do mnie docierała.Patrzyłam na tą sytuacje z lekkim oszołomieniem.I nagle mnie olśniło. Już wiem dlaczego wtedy na stołówce zobaczyłam zazdrość w jej oczach, była zazdrosna o Zayn'a.Są razem- dotarło to do mnie, z jakichś powodów mnie to zabolało. Czemu? Nie wiem, przecież widział go jeden raz. 
-Do zobaczenia- powiedział Zayn, po czym odszedł za blondyną. 



Cześć :) jest już trójka, co sadzicie? Chciałam wam przedstawić nową bohaterkę, osobiście uwielbiam Perrie, ale musiałam ją wstawić, jej opis znajdziecie z zakładkach "Bohaterowie" Dziękuję, za tak liczne komentarze pod tamtym postem, to dla mnie bardzo dużo znaczy. To wszystko dzięki Dominice, której z tego miejsca chciałam bardzo podziękować♥ Kochana, jesteś wspaniała♥ Idą święta, więc chciałabym wam życzyć wszystkiego najlepszego. Radosnych, wesołych świąt, szalonego sylwestra i szczęśliwego 2013 roku ;) Dziękuję, że jesteście i do następnego :)

A no i ten rozdział jest dedykowany Marioli ♥ :) xx

18 komentarzy:

  1. Genialnie co tu dużo pisać!
    Na prawdę jesteś wspaniała w tym co robisz ♥

    Życzę weny xx

    Martu♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział,ogólnie cudowny blog,co będę się powtarzać,jesteś cudowna wspaniałą i tyle.Czekam na nn ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jest świetny ;) Bardzo mi się podoba ;p Ciekawe czy ta blondynka to Perrie, ciekawe XD Oj, Alex chyba się w szkole nie odnalazła, ale jestem ciekawa co będzie w następnych rozdziałach ;)
    PS. Pozdrawiam- Wesołych Świąt!!!
    http://and-little-things-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. no ciekawie ciekawie :)
    Szybko dodawaj kolejny rozdział! *o*
    http://truefriendshipandmaybelove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Super . :) Nie mg sie doczekać następnego :* Wesołych i Szczęśliwego nowegooo . !!! A przede wszystkim weny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ma za co dziękować kochana:*
    Pewnie beze mnie też doszłabyś do tego ;)
    Świetny rozdział, zresztą jak wszystkie pozostałe ;)
    Czytam i się uśmiecham. Twój blog jest taki życiowy, realistyczny. WSPANIAŁY jak ty!:D Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo pozytywny rozdział :) Widzę ze się rozkręca i jestem coraz bardziej ciekawa jak będzie dalej.Czekam na następny rozdział a w międzyczasie zapraszam Cię na turn-back-time-with-one-direction.blogspot.com :) byłabym wdzięczna gdybyś poinformowała mnie o nowym poście xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest świetny , zapraszam do mnie - http://withyoueverythingisokay.blogspot.com/ . AnneSt.xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział, czekam na następny ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. awrarw dopiero trzeci rozdział, a a chyba się zakochałam w tym opowiadaniu, cała fabuła nie jest największą oryginalnością, ale sam sposób w jaki wszystko opisujesz jest nieziemsko wciągający! jest to jeden z moich ulubionych blogów, co jest naprawdę czymś, bo zazwyczaj nigdy sama z siebie nie zaczynam czegoś czytać! (: masz talent, który warto rozwijać i pogłębiać w kolejnych częściach, juz polubiłam postać Maxa i chyba stanie się moim ulubionym bohaterem, bo szaleńczo uwielbiam takie postacie, Alex faktycznie wydaje mi się cicha i nie wyróżniająca z tłumu, ale myślę, że Zayn to zmieni, jestem ciekawa dalszych losów bohaterów i następnych wydarzeń, dlatego dodaję do obserwowanych i będę regularnie komentować (: pozdrawiam cieplutko ~sam c:

    [spam]
    Zapraszam na dziewiąty rozdział na:
    www.w-jednym-kierunku.blogspot.com
    Zapraszam na dwudziesty-drugi rozdział na:
    www.crazyidiotsoedirection.blogspot.com
    Zapraszam na trzeci rozdział na:
    www.lastyerawithlou.blogspot.com
    Zachęcam do komentowania i obserwowanie co równoznaczne jest dla mnie z szerokim uśmiechem, każdy blog jest inny, dlatego każdy znajdzie coś dla siebie,było by mi miło gdybyś zostawiła po siebie jakiś ślad, wesołych świąt i łan dajrekszyn pod choinkę C:

    OdpowiedzUsuń
  11. Co prawda wpadłam tutaj przypadkiem, ale nie żałuję.
    Oryginalna fabuła i ciekawie opisane rozdziały . Na pewno będę tu zaglądać. Powodzenia kochana. ;*
    jak znajdziesz chwilkę byłoby mi miło gdybyś weszła :)
    czasemslowanicnieznacza.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiesz nie rozumiem czegoś, najpierw nauczycielka zwraca się do dziewczyny: Siadaj z tyłu jak i postaraj się nadrobić materiał, jak by to był środek roku albo chociaż drug klasa (nie wiem bo nie cofnęłam się aż tak bardzo w rozdziałach), a później się przedstawia i to można powiedzieć że z opóźnieniem gdyż nasza bohaterka się przecież spóźniła. Trochę to dla mnie bez sensu.
    Widziałam jeszcze kilka takich nie dociągnięć ale nie mogę ich być pewna gdyż nie czytałam od początku.

    Nie porwała mnie twoja opowieść, gdyż nie wiedzie w niej nic nadzwyczajnego.

    Mogła byś to trochę jeszcze dopracować.

    Czerń w bieli

    OdpowiedzUsuń
  13. Zostałaś nominowana do Libster Award:) Pytania masz u mnie na blogu.Pozdrawiam i czekam na c.d.

    OdpowiedzUsuń
  14. OMOMOM *__* Ten rozdział jest genialny. Kurde już ciebie dziewczna uwielbiam. ; d Świetnie piszesz i masz talent. Kurde co tu dużo mówić. Nic dodać nic ująć. Więc Alex już zna Zayn'a. Mam nadzieję, że oni będą chociaż przyjaciółmi, skoro w opowiadaniu jest Perrie ; ) Czekam na następny rozdział ; )
    +zapraszam do mnie opowiadnieoonedirection.blogspot.com

    @keepcalmxoxoxo

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny blog, przyjemnie się czyta, nie robisz błędów językowych i ortograficznych, po prostu cud miód i malina ;-) dziękuję za wczorajszy komentarz, w związku z tym,że był 5 zapraszam na nowego imaginka ;-) i oczywiście staję się Twoim obserwatorem ! Pozdrawiam Kalina.H.E onelovekalina.blogspot.com ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. O raaany, świetnie piszesz! ♥ Pierwszy raz odwiedziłam Twojego bloga, a już jestem pod ogromnym wrażeniem! ♥ Za chwilkę zamierzam przeczytać chociaż część poprzednich rozdziałów, bo jest ich kilka, i mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać na następne! ;)
    Życzę dalszej weny i pozdrawiam cieplutko! ♥

    W wolnej chwili zapraszam również do mnie na:
    marrymeharrystyles.blogspot.com/
    Mam nadzieję, że blog się spodoba i pozostawisz po sobie szczery komentarz dotyczący rozdziałów. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. jeju *.*
    od razu przepraszam że nie wpadałam, ale nie miałam czasu :(
    dziękuję że ty odwiedzasz mojego i komentujesz i to jest bardzo miłe, tym bardziej że twój jest lepszy od mojego o 10000000 razy .
    kocham ! kocham ! kocham !
    możesz mnie informować o nowych ? na tt :) @kasiamalik1d

    OdpowiedzUsuń