wtorek, 1 stycznia 2013

Rozdział czwarty.

Siedziałam na mojej pomarańczowej kanapie, trzymając w ręku zaostrzony ołówek. Rozwiązując równanie matematyczne, próbowałam skupić się wyłącznie na tym. Niestety, osobą siedząca obok mnie, wcale mi nie pomagała. Gadała jak najęta, nie zważając na prace domową, którą razem robiłyśmy. Tak, trzymała ołówek w ręku, ale myślami była zupełnie gdzie indziej. Mówiła o wszystkim tylko nie o matmie. Starałam się ją uciszyć, ale nic to nie pomagało, co chwile znajdywała nowe tematy do trajkotania. Nie słuchałam kompletnie paplaniny Trish, ale w pewnym momencie, jedno słowo przykuło moją uwagę i sprawiło, że popatrzyłam na moja rozmówczynię.

-Co Zayn?- zapytałam zaciekawiona.
-No mówię, że ładna para z tego Zayna i Perrie.
-Aha, no tak- bąknęłam. 
A myślałam, że dowiem się czegoś więcej na temat tej pary.
-Och! Mam już dość tej nauki- powiedziała Patricia, rzucając zeszyt na podłogę. 
-Ja i tak się nie mogę skupić- popatrzyłam na nią znacząco.
 Ta tylko się uśmiechnęła.
-Chodźmy na ciastko- rzuciłam po chwili.
-Nawet wiem gdzie- powiedziała blondyna z tajemniczym uśmiechem. 
Szybko odłożyłyśmy książki i wyszłyśmy.
Urocza kawiarenka, w której teraz przebywałyśmy, wydawała się być całkiem przytulna. Patricia przeglądała menu, nie zwracając uwagi na to, co się dzieję wokół niej. Cicha muzyka, dochodząca z któregoś konta nadawała urok temu miejscu, zapach parzonej kawy wypełniał moje nozdrza, a smakołyki wystawione za szklaną witryną kusiły swoim wyglądem, ale nie do końca ceną. Moje spojrzenie padło na wysokiego, chudego chłopaka, zmierzającego w naszym kierunku. Jego ciemne włosy, były niedbale ułożone. Pomięty uniform sprawiał wrażenie, jakby przed chwilą wstał z łóżka. Wielkie, czarne binokle o mało co, nie spadły mu z nosa, kiedy niechcący się potknął. Trish podniosła głowę. 
-Marcus, ty ciamajdo- powiedziała przez śmiech. 
Zaraz, zaraz.. oni się znają?
-Nie śmiej się młoda!- krzyknął i chyba wszyscy w lokalu na nas popatrzyli. 
Ciemnowłosy posłał im przepraszający uśmiech i zwrócił się do nas.
-Co zamieniacie dziewczyny?
-Aaaa... no tak- powiedziała blondyna.- Marcus to jest Alex. Alex, poznaj ciamajdę, Marcusa.
Chłopak teatralnie przewrócił oczami i wystawił jej język.
-Miło mi poznać, Alex. Bardzo ci współczuję, że musisz z nią siedzieć przy jednym stoliku- powiedział, po czym dostał od Trish kuksańca. 
Pomimo moich wcześniejszych przypuszczeń, Marcus okazał się całkiem sympatycznym chłopakiem. Siedząc przy jednym stoliku i pijąc kawę rozmawialiśmy o różnych rzeczach od muzyki po szkołę. Właśnie- szkołę. Spojrzałam na zegarek znajdujący się na moim nadgarstku. "Już późno"- pomyślałam. Za oknem było ciemno, na mrocznym niebie widziały gwiazdy, a księżyc przysłaniały kłębiaste chmury. Na drogach nie było ruchu, co sprawiało, że było jeszcze straszniej. 
-Ja się już będę zbierać- podziałałam, po czym zaczęłam ubierać swój płaszczyk. Nim zdążyłam po niego sięgnąć, Marcus już trzymał go w swoich zamaszystych rękach i przez chwilę zdawało mi się, że zarzuci mi go na głowę, ale umiejętnie mi go podał
-Co? Już idziemy?- zapytała Trish z podkówką na twarzy. 
-Jutro szkoła- przypominałam jej, ale ta uciszyła mnie tylko gestem ręki i kazała o niej nie wspominać. Jak prosiła, tak zrobiłam, pożegnałyśmy się z Marcusem i wyszłyśmy w mrok tej nocy. Szłyśmy w milczeniu, wiedząc, że jutro czekają nas zmagania szkolne.
***
-Jaką mamy teraz lekcją?
-Ja mam informatykę- odparłam
-O nie!- krzyknęła Patricia spoglądając na swój plan zajęć.- Ja mam teraz fizykę!
Szłyśmy wolnym krokiem w stronę naszych klas. Klas- ponieważ klasy fizyczna znajdywała się w prawym skrzydle szkoły, a informatyczna w lewym. Nasza szkoła była ogromna. Nagle zobaczyłam Marcusa idącego w naszą stronę. Miał na sobie garnitur, postawione włosy na żelu, wyglądał tak jakby szedł na ślub. Każdy kto obok niego przechodził, zaczął gwizdać i śmiać się zarazem. Trish stojąca obok mnie, sama nie mogła powstrzymać się od śmiechu, a najgorsze było to, że Marcus zatrzymał się, aby z nami pogadać, cała szkoła na nas patrzyła, zrobiło mi się głupio.
-Coś się tak dostrzelił jak indyk w Boże Ciało?!- zapytała Trish dławiąc się śmiechem. Szturchnęłam  ją lekko, dając do zrozumienia, że Marcusowi zrobiło się przykro, ale tak tylko zaczęła śmiać się głośniej.
-A, no bo chciałem…- zaczął. Już miałam powiedzieć, że idę do klasy, gdy nagle w jego mowie usłyszałam swoje imię.- Alex, czy pójdziesz ze mną na randkę?
Trish przestała się śmiać, popatrzyła na niego jakby nie był z tego świata. Poczułam jak mój żołądek się kurczy, chyba wszyscy to usłyszeli.
-No proszę, proszę, mamy kolejną parę w szkole- usłyszałam Perrie.- Wyglądacie idealnie. Piękna i Bestia, no tylko nie ma tu pięknej. 
Po tych słowach odeszła zgięta wpół, ze śmiechu, razem ze swoją ekipą. Spojrzałam na Marcusa, on zupełnie się tym nie przejął, ale ja wręcz przeciwnie.
-Przepraszam- powiedziałam cicho i minęłam chłopaka.
Marcus nie dawał za wygraną, dreptał za mną krok w krok. Czułam jak moja twarz robi się czerwona, a we mnie się gotuje. Byłam wściekła. Kroczył za mną dumnie i nie interesowało go to, że wszyscy wytykali nas pacami, że się naśmiewali. Szłam przed siebie, starając się ignorować przechodnich, oraz podążającego za mną Marcusa. Chciałam wykrzyczeć mu w twarz co o tym wszystkim myślę, ale naglę przystanęłam. Pomyślałam, ze jest przecież normalnym człowiekiem, tak jak ja, więc dlaczego by nie spróbować.
-Dobrze, pójdę na tą randkę- (Co?! Co ja mówię?! Jestem za bardzo zdenerwowana!)
-Na prawdę?
-Tak-(Nie! Nie!Co ja mówię? Przecież to nie miało tak być! Alex!)
Usłyszałam tylko okrzyk radości Marcusa,  po czym zniknął mi z oczu. Pobiegł do klasy w wesołych podskokach, ciesząc się jak małe dziecko. 
-Nie wiem jeszcze kiedy i gdzie się spotkamy- powiedziałam raczej do siebie, bo chłopaka już nie było.  
Nie wieżę, że się z nim umówiłam. 


Witajcie kochani, przepraszam, że nie dodałam jeszcze w 2012- ale macie dziś, tak na początek 2013 :P Sorki, że taki słaby, ale chciałam wam przybliżyć postać Marcusa. Co sądzicie o tym rozdzile? Jak wam minął Sylwester? Dziękuję, za wszystkie komentarze i obserwatorów, jesteście cudowni♥ do następnego :)

10 komentarzy:

  1. Przestań tak świetnie pisać! xD

    Cudowny jak zwykle ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Biedna Alex... W co się biedaczka wpakowała? Współczuję jej... Hehe ciekawe czy pójdzie na tą całą randkę. Nic do Perrie nie mam, ale w tym opowiadaniu jako dziewczyna Malika, mnie po prostu wkurza ;) Chcę więcej momentów z Zayn`em.. Taka moja prośba, ale zrobisz co zechcesz.. W ogóle zainteresowałaś mnie tym całym Marcusem, ciekawe co znowu wystrzeli, ale Alex musiała się upokorzyć...
    Czekam na NN
    Dodawaj szybko:)
    Pozdrawiam :)
    http://and-little-things-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. CUDOWNY, CUDOWNY I JESZCZE RAZ CUDOWNY!!!
    No po prostu uwielbiam twój styl pisania, jak tylko czytam twojego bloga to nikt (dosłownie) nie może mi przeszkodzić, bo zaraz gryzę :D Świetny no! Pisz, pisz chcę wiedzieć jak tam po randce z Marcusem ^^ No, no akcja się rozwija.. Czekam z niecierpliwością na nexta :*** Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG!!! Dlaczego oto jest tak cholernie wciągające ? No nie wiem <- Tak wiem sama sobie odpowiedziałam ;D
    Nie mogłam się doczekać kolejnego rozdziału i kabum nareszcie jest z czego bardzo się cieszę ;) Chcę wiedzieć co będzie dalej i co będzie działo się po tej randce ;3 Zgadzam się w stu procentach z komentarzem powyżej,jesteś genialna w tym co robisz i mam nadzieje,że będziesz pisała jak najdłużej! Czekam na następny ^^
    Życzę weny < 3

    Martu♥

    OdpowiedzUsuń
  5. jezu, no cudne jak zawsze *.*
    nie rozumiem jej czemu się z nim umówiła bo on chyba nie jest w jej typie i ona woli Malika, ale ty masz pewnie jakiś plan :D
    mam swoje takie tam domysły xd czekam z niecierpliwością na następny bo sikam w gacie *________________*
    kocham ! kocham ! kocham !

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział jest świetny ;D, tylko trochę krótki

    OdpowiedzUsuń
  7. suuuper ale troche przykrótki :)
    troche nie ogarniam dlaczego ona sie umowila z nim bo z tego co sie zorientowałam woli zayna. no ale poczekamy zobaczymy
    ___
    wpadnij do nas :)
    http://turn-back-time-with-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny, rozdział, ogółem to zapowiada się ciekawie ale weź dodaj szybko kolejny rozdział... Proszęęę! ;33

    OdpowiedzUsuń